Lulu Perkins nie zadawała sobie tego pytania odnośnie tych, którymi się otaczała, dopóki jeden chłopak nie wywrócił jej świata do góry nogami, w konsekwencji ukazując jej prawdziwe życie. Życie, którego unikała, obawiając się, że wszystko pójdzie nie po jej myśli. Łatwiej bowiem trzymać się planu, niż dać się porwać chaosowi, który odkrywa wszystkie karty i pokazuje, że nie jest się jedyną osobą, która stworzyła sobie Perfekcyjną Fasadę, by kontrolować to, jak postrzegają nas inni. Bo oni wszyscy mają zniszczone umysły, ale wiedzą, jak to ukryć.
*****
The Covert jest pierwszą częścią opowiadania The Perfect Facade. Chciałabym na początek powiedzieć, że jest to opowiadanie dla mnie niezwykle ważne, nad pomysłami do wszystkich trzech części pracowałam rok, także wszystko jest już dobrze obmyślane. Ta historia jednak nie byłaby tak dopracowana i dopieszczona najróżniejszymi pomysłami, gdyby nie pomoc pewnej osoby, której to możecie dziękować za to, że ta historia nie jest jeszcze bardziej porąbana. Bo wierzcie mi, MOGŁO BYĆ GORZEJ.
W każdym razie ta historia może się wydawać banalna, ale przysięgam, ma więcej sensu, niż na to wygląda na pierwszy rzut oka. A przynajmniej usilnie dążyłam, żeby to miało głębszy sens, jakieś znaczenie i ukazywało coś więcej. Dlatego szczegóły tu są ważne i być może właśnie przez to rozdziały są długie, ale mam ogromną nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzać.
Zanim przystąpię do publikowania chciałabym was już na wstępie ostrzec, że opowiadanie może zawierać dużą ilość wulgaryzmów, a także mogą pojawić się sceny erotyczne lub brutalne. To tylko takie małe ostrzeżenie, ale nie będę mówić, że osoby poniżej osiemnastego roku życia nie powinny tego czytać. Nie okłamujmy się, to i tak by nic nie dało :P.
Teraz jedynie nie pozostało mi nic innego jak zachęcić was do pozostania ze mną i wgłębienia się w historię, którą chcę wam przedstawić. Mam nadzieję, że wam się spodoba. I życzę miłego czytania :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę niezwykle wdzięczna, jeśli pozostawisz po sobie komentarz. To wiele dla mnie znaczy.